Kiedy ostatnio otrzymaliście prywatny list w kopercie, dostarczony pocztą i ręcznie pisany? Kiedy taki wysłaliście? Sztuka ręcznego pisania listów niestety zanika, a e-maile wcale ich nie zastępują. Wielka szkoda, że podejmując dziś temat pisania listów, mówię w istocie o rzeczy dla wielu osób bardzo retro.
Jak byłam mała bardzo lubiłam pisać listy, ale niestety ich nie wysyłałam, bo hmm... były do moich wymyślonych przyjaciół :)
Według mnie najlepsze w tym wszystkim jest samo oczekiwanie na odpowiedź.
Kiedy go wreszcie wyślesz i zastanawiasz się co odpisze druga osoba, niekiedy przez kilka tygodni.
Na mediach społecznościowych odpowiedź nadchodzi często po kilku sekundach.
Zapewne wielu z Was zapyta:
Po co nam pisanie listów?
Wydaję mi się, że może być to sposób na pogłębianie znajomości, rozmawianie o sprawach bardziej intymnych i delikatnych. Dla piszącego natomiast to świetna szkoła planowania wypowiedzi, zbierania myśli i dobierania słów. Ponadto to bezcenna dzisiaj okazja do szlifowania estetyki własnego pisma odręcznego. Tych okazji mamy coraz mniej. W końcu dzięki listom możemy przywrócić jeden z niesłusznie odrzuconych, niecodziennych rytuałów.
Oczywiście listy powinny być odpowiednio napisane.
Oprócz rzeczy typu: gramatyka, ortografia i struktura listu jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, myślę że nawet najważniejsza:
Nie powinno się pisać pochopnie!
Człowiek, który później przeczyta te słowa będzie się nad nimi długo zastanawiać.
Na fb wiadomości są krótkie i zwięzłe.
W liście trzeba pierwsze przemyśleć to co się napisało, ponieważ jest dłuższy i zawiera wiele informacji o danym człowieku.
Na końcu mały apel :)
Jeśli jest ktoś taki jak ja i także sądzi, że sztuka pisania listów (tzw. epistolografia)
jeszcze nie zniknęła to proszę o informacje na priv, gdzie bardzo chętnie podam Wam mój adres :)
PS: Polecam Wam Marzycielską Pocztę, a także Maraton Pisania Listów organizowany przez Amnesty International.
I oczywiście nie może zabraknąć śmiesznych obrazków i ... listów :)
0 komentarze