I tu pojawia się dość wstydliwa rzecz, dotycząca mojego życia...
W podstawówce organizowany był taki jakby konkurs, w którym każda klasa miała coś przygotować.
Byłam wtedy w 6 klasie i stwierdziliśmy, że zrobimy coś mega. Akurat wtedy rodzice kupili mi najnowszą płytę Rihanny (wersja deluxe, hehe) i wymyśliłam, że moglibyśmy zrobić coś takiego, że będzie leciała piosenka, a my będziemy udawać, że śpiewamy, gramy na instrumentach itp.
Wiem, głupie, ale mimo wszystko świetnie się bawiliśmy.
Ja byłam Rihanną, mój kolega Jay-z, inni znajomi grali na udawanej perkusji (miski z kuchni), keyboardzie (deska do prasowania) i gitarze (już nie pamiętam co to było).
Nic nie muszę kryć- byliśmy najlepsi :)
Dodam, że nie za bardzo znaliśmy tekst.
W podstawówce organizowany był taki jakby konkurs, w którym każda klasa miała coś przygotować.
Byłam wtedy w 6 klasie i stwierdziliśmy, że zrobimy coś mega. Akurat wtedy rodzice kupili mi najnowszą płytę Rihanny (wersja deluxe, hehe) i wymyśliłam, że moglibyśmy zrobić coś takiego, że będzie leciała piosenka, a my będziemy udawać, że śpiewamy, gramy na instrumentach itp.
Wiem, głupie, ale mimo wszystko świetnie się bawiliśmy.
Ja byłam Rihanną, mój kolega Jay-z, inni znajomi grali na udawanej perkusji (miski z kuchni), keyboardzie (deska do prasowania) i gitarze (już nie pamiętam co to było).
Nic nie muszę kryć- byliśmy najlepsi :)
Dodam, że nie za bardzo znaliśmy tekst.
0 komentarze